Syrop z kwiatów czarnego bzu
Kolejny syrop leczniczy (po tym z mniszka lekarskiego), który poratuje nas w przypadku infekcji górnych dróg oddechowych – przeziębień, zapalenia migdałków, zapalenia krtani lub grypy. W zasadzie to już ostatni dzwonek na zbiory kwiatów czarnego bzu i sporządzenia niezwykle aromatycznego, bardzo smacznego syropu na zimę, dlatego czym prędzej wybierz się do lasu lub na wieś (koniecznie w słoneczny dzień, w godzinach przedpołudniowych) po dojrzałe, w pełni rozwinięte kwiaty, bo niedługo zaczną opadać i będzie po... kwiatach :)
Składniki:
- ok. 40-50 kwiatostanów czarnego bzu
- 1 litr wody
- 1 kg cukru
- pół cytryny pokrojonej na plasterki
- sok z 1 cytryny
Przygotowanie:
Zebranych kwiatów nie myjemy (żeby zachować cenny pyłek), tylko delikatnie rozsypujemy na wcześniej rozłożonych
gazetach/ prześcieradle i pozostawiamy na ok. pół godziny, w ten sposób
pozbędziemy się robaczków. Oczyszczone kwiaty przekładamy do dużego słoja.
Wodę zagotować z cukrem, dodać sok i plasterki cytryny (lub kwasek cytrynowy). Kwiaty od razu zalać wrzącym syropem, odstawić na 2-4 dni
(codziennie mieszać). Po tym czasie przecedzić wywar przez gazę, kwiaty
wyrzucić, a syrop rozlać do wyparzonych butelek.
Zaleca się pasteryzowanie syropu przez ok. 20 min. (najwygodniej w piekarniku w temp. 110° C - termoobieg).
Wiem, że niektórzy przed zalaniem kwiatów odstawiają syrop cukrowy do wystygnięcia, a dopiero tuż przed rozlaniem do butelek gotują wywar, ale wg mnie powyższa metoda jest wygodniejsza.
Zaleca się pasteryzowanie syropu przez ok. 20 min. (najwygodniej w piekarniku w temp. 110° C - termoobieg).
Wiem, że niektórzy przed zalaniem kwiatów odstawiają syrop cukrowy do wystygnięcia, a dopiero tuż przed rozlaniem do butelek gotują wywar, ale wg mnie powyższa metoda jest wygodniejsza.
Mój zapasik z zeszłego roku właśnie się kończy, więc muszę się wybrać na zbiory :-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :)
UsuńWygląda cudownie :D ciekawe jak smakuje:)
OdpowiedzUsuńZapewniam, że tak samo, jak wygląda :)
Usuń