Piegusek na białkach
Efekt wykorzystania nadmiaru białek, czyli ciasto makowe o cytrynowej nucie, zwane też mrówkowcem lub jednoszklankowcem. Bardzo smaczne, mięciutkie, wilgotne i zaskakująco łatwe do zrobienia. Spójrz tylko na przepis: nawet specjalnie nie trzeba go notować, bo jest naprawdę łatwy do zapamiętania. No to do dzieła :)
Składniki:
- 1 szklanka maku
- 1 szklanka cukru pudru
- 1 szklanka mąki
- 1 kostka rozpuszczonego masła (lub 3/4 szklanki = 180 ml oleju)
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- skórka otarta z jednej cytryny
- 1 szklanka białek (7-8 szt., w zależności od wielkości)
- cukier puder do posypania
Wymieszać wszystkie składniki suche, dodać rozpuszczone masło/ olej i wymieszać. Białka ubić na sztywną pianę i wmieszać do pozostałych składników. Ciasto przełożyć do małej keksówki nasmarowanej tłuszczem i wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w piekarniku nagrzanym do 170°C przez ok. 45-50 minut, u mnie 50 min. (do momentu suchego patyczka). Przed podaniem posypać cukrem pudrem.
Strasznie dużo białek, ale chyba warte upieczenia :) Wygląda ładnie:)
OdpowiedzUsuńWarte, polecam :) I dziękuję za komentarz :)
UsuńDlatego to ciasto dobrze zrobić gdy ma się nadmiar białek z innych przepisów, np. faworków;) Jeśli tak nie jest można dać całe jajka w wymaganej objętości (ok. 4)
UsuńTeż robiłam to ciasto, tylko w tortownicy o średnicy 24 cm. Wyszło lekkie, delikatne i bardzo smaczne. Jeśli ktoś potrzebuje mieć coś słodkiego w zapasie, może je zamrozić. Można też przekroić je na dwa blaty i przełożyć jakimś kremem - taki pomysł na szybki torcik :)
OdpowiedzUsuńFajne, podoba mi się pomysł dodania maku, fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńA ja zawsze zamrażam białka podczas robienia kruchego ciasta albo pączków. A później wykorzystuje wlasnie do zrobienia takiego pieguska. Elegancko sie ubijają a smak identyczny jak ze świeżych białek. Polecam 🙂
OdpowiedzUsuńO! Dzięki za podpowiedź jak zbierać białka
UsuńŻółtka użyć do zrobienia ajerkoniaku :)
OdpowiedzUsuńTak właśnie robię👌👌
UsuńCiasto mojego dzieciństwa z lat 80
OdpowiedzUsuńJa daje wiorki kokosowe lub mielone orzlechy pół na pół z makiem
OdpowiedzUsuńDziękuję za przypomnienie mi tego przepisu. Bardzo lubię ten wariant. Skorzystam też z podpowiedzi komentujących dodania orzechów, akurat mam dość dużo więc zaszaleję :-)
OdpowiedzUsuńPo zrobieniu faworków zostaja mi bialka psxy nastepnej okazji wykorzystam pszepis
OdpowiedzUsuńJa jeszcze dodaje oprócz orzechów rodzynki i polewam gorzka czekoladą
OdpowiedzUsuńTeż tą babkę robiła moja mama i ten smak dzieciństwa, będę mieć dużo białek po Ajerkoniaku, to spróbuję zrobić, nie wiedziałam, że można zamrożone białka ubić, super podpowiedź, dzięki 👍😄
OdpowiedzUsuń