Wegańskie bezy
Jakiś czas temu na FB zobaczyłam zdjęcie wegańskiej Pavlovej, zaciekawiona sprawdziłam czym zastąpiono białka, okazało się, że wodą z puszki po ciecierzycy konserwowej. Tak! Też nie mogłam wyjść z podziwu, że ktoś wpadł na pomysł ubicia wody po cieciorce (podobno woda z puszki po białej fasoli też się nadaje). Weganką nie jestem, ale przemawia do mnie fakt "nic-nie-marnowania" i wykorzystania w kuchni każdego składnika.
Pewnie zastanawiasz się jak smakują takie bezy? Doświadczenie przeprowadziłam na bliskich - poczęstowałam ich bezami i nie zdradziłam z czego są zrobione. Dosłownie NIKT się nie zorientował, że nie są to standardowe, białkowe bezy :)
Pewnie zastanawiasz się jak smakują takie bezy? Doświadczenie przeprowadziłam na bliskich - poczęstowałam ich bezami i nie zdradziłam z czego są zrobione. Dosłownie NIKT się nie zorientował, że nie są to standardowe, białkowe bezy :)
Jeszcze kilka słów o samym produkcie - kupując ciecierzycę konserwową czytaj etykietę, jeśli ma więcej niż 3 składniki lepiej odstaw ją na półkę. W składzie powinna być tylko ciecierzyca, woda i sól. Nic więcej. No to teraz czas na zakupy, bo w zanadrzu mam jeszcze jeden smaczny przepis na wykorzystanie wody po cieciorce - niebawem na blogu :)
- 1 szkl. schłodzonej wody z puszki po ciecierzycy konserwowej (duża puszka 800 g)
- 1 i 1/4 szkl. cukru pudru
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- opcjonalnie: 3/4 łyżeczki cream of tartar (winianu potasu)
Wodę po ciecierzycy wlać do misy miksera, dodać ekstrakt waniliowy i ubić na sztywno, jak białka.
Zajmuje to więcej czasu niż ubijanie białek, więc trzeba się uzbroić w cierpliwość. Następnie dodać winian potasu i dalej miksować przez ok. minutę. Na koniec (cały czas miksując) dodawać po łyżce cukru pudru.
Gotową masę przełożyć do rękawa cukierniczego i wyciskać bezy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Bezy suszyć w piekarniku nagrzanym do 90ºC (termoobieg) przez min. 2 godziny (wcześniej nie otwierać piekarnika). I tu uwaga: U mnie czas suszenia wydłużył się aż do 4 h (3 blachy jednocześnie), bo po dwóch godzinach bezy nadal były miękkie. Proponuję sprawdzić je po dwóch godzinach i ewentualnie wydłużyć czas suszenia. Po wysuszeniu uchylić lekko piekarnik i pozostawić w nim bezy do całkowitego wystygnięcia.
Ooo jacie, co za cudo! O takim rozwiązaniu jeszcze nie słyszałam, super pomysł dzięki za przepis na pewno się przyda! :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Bardzo się cieszę :)
Usuńoo proszę jakie fajne! w życiu bym nie wpadła na taki pomysł :)
OdpowiedzUsuńTeż byłam w szoku, gdy wyczytałam gdzież, że tak można :) Bezy wyglądają super!
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis. Myślę, że szybciej by się wysuszyły, gdyby były pieczone przy lekko uchylonym (na tzw. łyżkę) piekarniku.
OdpowiedzUsuńTo chyba zasługa białka, które przenika z fasolowatych do wody. To białko i to białko, czemu więc miałoby się nie udać! Ciekawa inspiracja dla wegan ;-)
OdpowiedzUsuńPomysł super, fantastycznie wyglądają! Ale moja partnerka od razu zapytała o zawartość glinu w wodzie, wszak puszka aluminiowa.
OdpowiedzUsuńAnonimowy, Twoja partnerka może kupić cieciorkę w słoiku, problem aluminium rozwiązany :)
Usuń