Pijany przekładaniec (Pijak)
Zapraszam na przepyszne ciacho: delikatny biszkopt i beza makowo - kokosowa przełożone kremem budyniowym, całość obłożona biszkoptami nasączonymi w likierze amaretto, o polewie i dżemie nie wspominając. Raj dla podniebienia. Ciasto nie jest trudne do przygotowania, ale jednak trochę czasochłonne, mimo to polecam - zarówno efekt smakowy, jak i wizualny wynagradza wszystkie trudy.
Przekładaniec poleca się na święta i inne rodzinne uroczystości, zachwyt gości gwarantowany ;)
Przekładaniec poleca się na święta i inne rodzinne uroczystości, zachwyt gości gwarantowany ;)
I warstwa (biszkopt):
- 4 jajka
- 4 łyżki cukru
- 4 łyżki mąki
- płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- mały słoik ulubionego dżemu (u mnie śliwkowy krem czekoladowy)
- 6 białek
- 150 g cukru pudru
- 150 g maku
- 150 g wiórków kokosowych
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 6 żółtek
- 100 g cukru
- 2 łyżki mąki pszennej
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii lub 1 torebka cukru waniliowego
- 1,5 szklanki mleka
- 200 g masła
- 200 g okrągłych biszkoptów
- pół szklanki alkoholu - u mnie likier amaretto (może być sok pomarańczowy w wersji bezalkoholowej)
- 150 ml śmietany (użyłam 30% do ubijania)
- 100 g czekolady mlecznej
- 50 g czekolady gorzkiej
I warstwa:
Białka oddzielić od żółtek i ubić na sztywną pianę. Pod koniec ubijania
stopniowo dodawać cukier, a następnie kolejno żółtka i przesianą mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia. Dno tortownicy wyłożyć papierem do pieczenia i wylać
ciasto (biszkopt i bezę piekłam w tortownicy o śr. 24 cm, ale wierzch ścinałam bo ciasta wyszły za wysokie, więc śmiało można użyć większej tortownicy). Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec w temp. 175°C przez
ok. 30-35 minut (do momentu suchego patyczka).
Ostudzone ciasto posmarować dżemem. Na dżemie można rozsmarować kilka łyżek masy z 3. warstwy.
II warstwa:
Białka ubić na sztywną pianę i (cały czas ubijając) wsypywać kolejno cukier puder, suchy mak, wiórki kokosowe i proszek do pieczenia. Upiec w tej samej tortownicy, co biszkopt. Temperatura i czas pieczenia również ten sam.
Gdy ciasto ostygnie, ułożyć je na pierwszej warstwie.
III warstwa:
Mleko podgrzać. Żółtka utrzeć z cukrem, dodać obie mąki, ekstrakt waniliowy i wymieszać. Cienkim strumieniem wlać gorące mleko do żółtek z mąką i (cały czas mieszając) zagotować. Trzymać na ogniu, aż masa zgęstnieje, następnie odstawić do całkowitego wystygnięcia. Masło utrzeć na puch i (nie przerywając ucierania) dodawać po łyżce zimnego budyniu. Rozsmarować krem równą warstwą na drugim krążku i po bokach.
IV warstwa:
Biszkopty moczyć w alkoholu i układać na kremie.
Polewa czekoladowa:
Czekoladę połamać i wrzucić do metalowej miseczki, zalać śmietaną. W
kąpieli wodnej podgrzać czekoladę i śmietanę, mieszając od czasu do
czasu, aż wszystko się rozpuści i powstanie gładka masa. Pozostawić polewę by przestygła, następnie polać ciasto i wstawić na kilka godzin do lodówki.
prezentuje się naprawdę doskonale :)
OdpowiedzUsuńzachęcam do udziału w konkursie :) http://foodmania-przepisy.blogspot.com/2014/11/uwaga-konkurs-swiateczny.html
Mniam, wygląda cudownie :) Lubię takie pijane ciasta :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda, ale jeszcze lepiej smakuje :)
OdpowiedzUsuńW weekend zroibiłam:). Przepyszne:)
OdpowiedzUsuń