Smażone ciasteczka drożdżowe

Jest środek tygodnia, mam ochotę na coś słodkiego, ale niezbyt wymagającego. W lodówce zostało mi trochę drożdży, których termin przydatności do spożycia niedługo minie. Hmmm... pierwsze skojarzenie: drożdże = czasochłonność. Ale daję drożdżom szansę - przeszukuję internet i znajduję ten przepis na smażone ciasteczka. Po ich wykonaniu zadaję sobie pytanie: dlaczego nie trafiłam na ten przepis wcześniej? :) Ciasteczka wyszły świetne, naprawdę. A ich wykonanie zajęło nie więcej niż 30-40 minut. Tylko proponuję od razu zrobić z podwójnej ilości składników, ponieważ baaaardzo szybko znikają :)
http://www.cookierenka.com/2013/10/smazone-ciasteczka-drozdzowe.html
Składniki (na ok. 20 szt.):
  • 2 szklanki i 2 łyżki mąki
  • pół szklanki mleka
  • 1 jajko
  • 1 płaska łyżka cukru
  • 15 g świeżych drożdży
  • 2 łyżeczki masła
  • ok. pół słoika dżemu (dowolnego) na nadzienie
Przygotowanie:
Drożdże wymieszać z cukrem i letnim mlekiem. Odstawić na 5 minut w ciepłe miejsce. Gotowy rozczyn przelać do miski z przesianą mąką. Dodać jajko i wymieszać, następnie dodać rozpuszczone masło. Zagnieść ciasto, rozwałkować (wielkość placka ok. 43 cm x 43 cm) i wykroić w nim małe kwadraty. Na kwadrat nałożyć konfiturę i zakryć drugim kwadratem od góry. Zlepić boki. Można to zrobić za pomocą widelca, pozostanie ładny wzorek. Ciasteczka smażyć na rozgrzanym oleju. Po usmażeniu odsączyć z nadmiaru tłuszczu na ręczniku papierowym. Posypać cukrem pudrem.

Komentarze

  1. Nie wiem skąd to przeświadczenie, że drożdże = pracochłonność. Ja uwielbiam pracować z ciastem drożdżowym, wyrobię je w kilkanaście minut, poczekam aż urośnie robiąc inne rzeczy a potem szybko dokończę z nim dzieło i są pyszności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pracochłonność, a czasochłonność (o której wspomniałam) to dwie różne sprawy:) Też lubię pracować na drożdżach, ale akurat w tym przypadku chodziło o szybki efekt - bez czekania, aż ciasto wyrośnie:) Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Zdecydowanie - drożdże wymagają cierpliwości... Ja najbardziej lubię robić ciasta drożdżowe w dni wolne, kiedy nigdzie się nie spieszę i nie muszę wychodzić z domu :)
    Twoje ciasteczka wyglądają niezwykle kusząco :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Print Friendly and PDF